Nie ma opcji żebyś wyszła źle biorąc udział w wyzwaniu finansowym, no co najgorszego może się stać? Będziesz mieć „dodatkowe” pieniądze na coś co jest dla ciebie ważne. Finansowe wyzwania są wspaniałą okazją do zasilenia finansowej poduszki bezpieczeństwa, zaoszczędzenia potrzebnej kwoty na wakacje, zaoszczędzenia na coś co chcesz sobie kupić od dawna, znalazłabym więcej przykładów, ale po co się rozpisywać leniwa jestem od dziecka i lubię konkrety a nie pitu, pitu na bogato 😉

Samo słowo „wyzwanie” wzbudza w nas mieszane emocje, wyzwania są różne te straszne o których chcemy zapomnieć, te na których myśl potrzebujemy papierowej torby (atak paniki kochana/hiperwentylacja, nie łapiemy tęczy) i te które sprawiają, że wyczekujemy z niecierpliwością na każdy kolejny dzień.
Zanim zaczniesz panikować posłuchaj mnie przez ułamek sekundy. Wyzwanie finansowe może wyjść ci tylko na dobre, poniżej wypisałam powody dla których warto brać w nim udział – jeśli znalazłaś jeszcze jakiś to błagam dopisz w komentarzu.
- Zbudujesz rodzinne oszczędności – jeśli dopiero zaczynasz zajmować się swoimi finansami szanse są takie, że masz karty kredytowe z wysokim limitem (czy też już jego brakiem) i zero na koncie oszczędnościowym. Udział w wyzwaniu pozwoli Ci chociażby na stworzenie finansowej poduszki bezpieczeństwa.
- Spłacisz zadłużenie – wiesz jak to jest, raty minimalne są super bo „możemy sobie na nie pozwolić” ale jak babcie kocham nie spłącisz tego zadłużenia spłacając tylko raty minimalne. Jak mi nie wierzysz sprawdź sobie ile zajmie tobie spłacenie tej karty/kredytu tutaj, a teraz proszę zobacz jak zmieni się sytuacja jak dodasz „kilka groszy tu i tam”. Widziałaś to (krzyk) mówiłam, że będziesz w szoku.
- Zaoszczędzisz na wakacje – ten rok jest hmm.. wyjątkowy i wszyscy mamy w planach wakacje, musimy odpocząć (choć jesteśmy wdzięczni, że mamy pracę i jesteśmy zdrowi). Znalezienie „dodatkowych pieniędzy” na wakacje może okazać się trudne, a przecież nie chcemy sięgać po karty kredytowe żeby kupić sobie bilety (chyba, że robimy to tylko po to, aby dostać Air Miles ;)) Biorąc udział w wyzwaniu będziesz mogła zaoszczędzić część pieniędzy potrzebnych na wakacje.
Możesz mieć milion dodatkowych powodów dla których chcesz wziąć udział w wyzwaniu – w sumie nie ważne dlaczego chcesz to zrobić, zrób to dziś, teraz, już!
Aby wyzwanie miało sens i abyś w nim wytrwała do końca, musisz mieć jasno ustalony powód dla którego to robisz. Znajdź swoje dlaczego.
Od początku powtarzam, że znalezienie swojego „dlaczego” jest niezmiernie istotne w prowadzeniu budżetu domowego. Dlaczego miałabyś zreygnować z nowych … (wpisz co cię pociąga) na rzecz czegoś co ustaliłaś sobie w budżecie. Gdy znajdziesz swoje „dlaczego” to całe to oszczędzanie, nie wydawanie, trzymanie się wyznaczonych limitów będzie bułką z masłem – to samo tyczy się wyzwania.
Wyzwanie finansowe jest fantastyczne ponieważ masz jasno ustalone zasady których musisz się trzymać, nie ma zgadywania, nie ma „może jutro” masz listę rzeczy których musisz się trzymać i koniec, kropka.
Nie jest tak, że masz do wyboru tylko jeden rodzaj wyzwania, wręcz przeciwnie jest ich kilka, a poniżej znajduje się 5 moich ulubionych.
Pikaczu – wyzwanie na 365 dni w roku
Choć nazwa „Pikaczu” ma sens (i żarcik) dla osób mieszkających w Wielkiej Brytanii (wiesz zamiast groszy mamy „pi”, a gdy odkładamy pieniądze to „po pikaczu” – nie bawi cię to?!, ok, ok, wracam do zasad). Tak więc, nie ważne gdzie mieszkasz i w jakiej walucie zarabiasz, bierzesz najmniejszy nominał 0.01 i każdego dnia odkładasz o jedno więcej. Dzień 1szy – 0.01, dzień 2di – 0.02, dzień 20ty – 0.20, dzień 156 – 1.56 etc. Każdego dnia, aż do końca wyzwania zbierasz o jeden grosz/pi/cent więcej i dzięki temu po roku (365 dni) masz 667.95.
Możesz mieszać dni na tabelce – przykład w dniu 12 masz 3.50 drobnych wystarczy, że zaznaczysz ten dzień na tabelce. Grunt żebyś nie powtarzała tej samej kwoty w czasie trwania wyzwania. Tyle mówię o tej tabelce, a ona do pobrania bezpłatnie tutaj w wersji a4, natomiast wersja A5 cudnie mieści się na metalowej puszce skarbonce – pobierz tutaj tabelę nie skarbonkę 😉 ).

Wyzwanie 5 funtów
Okay, okay wiem, że możesz nie operować funtami, w takim przypadku zmieniasz to na 5 koron, 5 euro, 5 dolarów, 5 złotych, waluta nie jest istotna koncentrujemy się na słowie PIĘĆ <kapisz>
Za każdym razem gdy w określonym czasie otrzymasz resztę w piątce NIE MOŻESZ ich wydać, MUSISZ je odłożyć do skarbonki. Teraz, albo będziesz się modlić każdego ranka żeby nikt Ci nie wydały piątki, albo zaczniesz się zastanawiać jak zrobić, żeby wystarczyło bo wyzwanie rzecz święta.
Tutaj nie wiesz ile zaoszczędzisz, ponieważ nie wiesz ile piątek przeleci przez twoje ręce w danym roku, ale znając życie będzie to dość spora ilość.

Tygodniówka
Wyzwanie tygodniowe jest podobne do wyzwania pikaczu, różnica jest taka, że zamiast 0.01+ codziennie, odkładamy każdego tygodnia 1.00+ przykład: tydzień 1szy = 1.00, tydzień 10ty = 10.00, tydzień 23 = 23.00, tydzień 52gi = 52.00 na koniec roku (po 52 tygodniach) masz do dyspozycji 1.378 (ponownie waluta pozostawiona twojej wyobraźni).
O ile nie miałabym problemu z początkiem wyzwania to końcówka byłaby w moim przypadku dość problematyczna. Możliwość mieszania kwot (te niższe w tygodniach gdy masz większe wydatki/mniejsze dochody) na pewno ułatwi sprawę.
Tabelka potrzebna do wyzwania znajduje się tutaj

„Raz na miecha„
Ok przyznaję nie każdy może być fanem codziennych, czy nawet cotygodniowych zbiórek, ale co powiesz na wyzwanie raz w miesiącu – dobra wyzwanie jest na cały rok, ale odkładasz pieniądze raz w miesiącu.
Na koniec wyzwania, po 12 miesiącach masz do dyspozycji 1050. Tabelka potrzebna do wyzwania znajduje się tutaj

Zjedz słonia po kawałku
A może chciałabyś wyzwanie w którym to ty ustalasz warunki? Zjedz słonia po kawałku jest moim ulubionym sposobem na odkładanie pieniędzy na przyszłość. Wszelkie urodziny, święta, regularne wydatki jak chociażby wyprawka szkolna i te mniej „oczywiste” jak komunia, auto, wesele… zamiast korzystać z kart kredytowych możesz odłożyć na to pieniądze, im dłuższy czas tym mniejsze kwoty które musisz odłożyć.
Powiedzmy, że chcesz odłożyć 1000. Na karcie pracy „zjedz słonia po kawałku” znajduje się 100 obrazków (100%), każdy obrazek to 1%. Teraz możesz łatwo obliczyć, że do osiągnięcia swojego celu 1000 : 100 musisz 100 razy odłożyć 10 funtów (złotych, euro, pesos, …). Sama ustalasz jaką kwotę chcesz zaoszczędzić i ile jest wart każdy z obrazków na karcie pracy. Jeśli chcesz możesz pobrać kartę pracy tutaj.

Jak znaleźć pieniądze na udział w wyzwaniu?
Spodobał Ci się pomysł wyzwania, ale zastanawiasz się skąd wziąć na to pieniądze. Obiecuję, że nie jest istotne czy masz bardzo napięty budżet, czy już odkładasz wszystko na jakiś cel, jak bum cyk cyk i dylu dylu możesz wziąć udział w wyzwaniu, a na koniec będziesz mieć więcej.
Zrezygnuj z „codziennych luksusów”
Wszyscy przyzwyczailiśmy się do kawy na mieście, puszce napoju gazowanego, jedzeniu na wynos i wszelkich innych „dobroci” bez których jesteś w stanie się obejść. Zamiast zamawiać jedzenie na wynos odłóż te pieniądze na poczet wyzwania. Jeśli jesteś gotowa wydać te pieniądze, możesz je równie dobrze ZAOSZCZĘDZIĆ.
Masz ulubioną potrawę którą zamawiasz w restauracji, porównaj cenę w restauracji z kosztem zrobienia tej potrawy w domu (porównaj też ilości) przepis na pewno znajdziesz w internecie. Zaoszczędzone pieniądze wykorzystaj w wyzwaniu.
Jeśli nie możesz zrezygnować (sprawa życia lub śmierci) z jedzenia na mieście zamiast drinka czy szklanki napoju gazowanego zamów wodę! Jeśli nie lubisz „smaku” wody weź ze sobą te torebki zmieniające wodę w sok będziesz zaskoczona ile możesz zaoszczędzić na samych napojach dla 2, 3 czy nawet 5ciu osób!
Pomyśl o nie wydawaniu niczego.
Dwa razy w roku robię sobie takie wyzwanie, pierwsze po świętach drugie przed świętami. Nie wydawanie niczego polega właśnie na tym, przez określony czas ( u mnie jest to 7 dni) nie wydajesz ani grosza – chyba, że masz do zapłacenia rachunki te musisz płacić! Nie wydajesz nic na jedzenie, ubrania, na Amazonie, nic a nic i te pieniądze które normalnie wydałabyś w ciągu siedmiu dni wykorzystujesz na poczet wyzwania. Wykorzystuję wtedy to co mam w domu aby ugotować obiady, ciasta,posiłki.
Znajdź dodatkową pracę
Nie ma nic lepszego jak dodatkowy dochód. W ebooku „Matka pracująca z domu… praca która się opłaca” opisałam te dodatkowe pomysły i „krok po kroku” na biznes które sprawiły, że zawsze miałam dodatkowy dochód i które teraz mogą to zrobić dla Ciebie. Zawsze możesz dowozić pizzę kilka razy w tygodniu czy wziąć nadgodziny w pracy.
Odkładaj drobniaki
Jeśli tak jak ja wydajesz tylko gotówkę to zaokrąglaj do najbliższego funta/złotówki resztę, a jeśli płacisz kartą to tą końcówkę przelej na osobne konto – na konto wyzwania.
Teraz gdy przedstawiłam tobie te cudowne wyzwania i sposoby dzięki którym możesz wziąć w nich udział, zastanawiam się które nich przypadło Ci do gustu najbardziej?